Gdy się boisz aktualizacji…

Często słyszymy, kiedy trafiamy na bardzo dawno nieaktualizowanego WordPressa, że przepraszam, ale boję się robić aktualizacji… Tymczasem są one nieodłączną częścią posiadania CMS. Należy się oswoić z ich wykonywaniem, bo zdecydowanie działają na naszą korzyść.
Co grozi nam, kiedy ich nie wykonamy?
Możliwa jest infekcja strony – aktualizacje wtyczek i motywów zawierają często tzw. łatki bezpieczeństwa. Wówczas może nie pomóc przywrócenie z backupu i poniesiemy dodatkowe koszty usunięcia infekcji przez specjalistę. Jak objawia się zainfekowana strona? Może wyświetlać niepożądane treści, wymuszać przekierowanie na obce serwisy lub po prostu przestać działać. Niekiedy w ustawieniach użytkowników znajdziemy nigdy wcześniej nie dodawanego administratora.
Niewyświetlanie lub błędne wyświetlanie niektórych elementów – nieaktualizowane wtyczki lub motywy z czasem stają się niekompatybilne z nowszymi wersjami WordPressa. Jeżeli myślicie, że wobec tego nie trzeba aktualizować samego systemu, tutaj też czeka Was niespodzianka. Do prawidłowego funkcjonowania WordPress wymaga odpowiedniej wersji PHP – firmy hostingowe stopniowo wycofują starsze wersje PHP.
Niemożliwość skorzystania z nowszych rozwiązań – nowy pomysł na rozbudowę przez wtyczkę lub chęć zmiany motywu? Oczywiście, ale niektóre rozwiązania będą wymagały od nas nowych wersji WordPressa. Nie wszyscy twórcy dbają o kompatybilność wsteczną wobec produktu, który wypuszczają na rynek. Innymi słowy rozwiązanie, które działa dla WordPressa 5.4, niekoniecznie będzie działało dla 4.9.
Jak bezpiecznie dokonać aktualizacji?
Przede wszystkim zawsze warto zadbać o backup, który powinna zapewniać firma hostingowa. Optymalnym rozwiązaniem jest skorzystanie ze snapshotów. Dzięki nim w szybki sposób wykonamy kopię bazy oraz plików, a następnie możemy w spokoju zająć się aktualizacjami. Jeśli Wasz hosting ich nie oferuje, trzeba możliwie zadbać o dostęp do kopii zapasowej.
Co teoretycznie może pójść źle? W praktyce na bieżąco aktualizowany WordPress, gdzie zadbano o prawidłową instalację motywu (oraz motyw potomny) rzadko przysparza nam kłopotów. Aby jednak móc zdiagnozować ewentualnego winowajcę, proponujemy aktualizować elementy po kolei i na każdym etapie sprawdzać, czy wszystko działa poprawnie. Jeśli coś pójdzie nie tak, możemy skorzystać z dziennika błędów (jest to dodatkowa opcja w Kokpicie, bezpłatnie dostępna dla klientów JDM.pl) oraz przywrócić stronę ze snapshota. W ostateczności zostaje przywrócenie strony z kopii zapasowej.
Na koniec kilka dobrych porad:
Co zrobić, gdy…
Mam bardzo stary WordPress… – wykonaj snapshot i powoli zacznij aktualizować wszystkie elementy. Nawet duży przeskok nie oznacza od razu, że stanie się coś złego. Aktualizacji i tak nie unikniesz i odwlekanie w czasie nic tego nie zmieni.
Mój hostingodawca nie oferuje snapshotów – zapraszamy do darmowej migracji na nasz hosting. Ciesz się funkcjonalnościami dla Twojego WordPressa.
Moja strona ma już infekcję – jeśli przywrócenie z backupu nie pomoże, poszukaj odpowiedniej osoby, aby ją wyczyścić komercyjnie. Możesz w tym celu napisać do Twojego hostingodawcy, niekiedy może polecić sprawdzoną osobę.
Mam nieaktualny płatny motyw, ale nie mam licencji… – zwróć się do wykonawcy strony. Sprawdź umowę z wykonawcą. Zdecydowanie polecamy, aby zadbać o motyw ze sprawdzonych źródeł, co umożliwia zapewnienie bezpieczeństwa strony w przyszłości.
Mam nieaktualny płatny motyw / wtyczkę, ale licencja wygasła… – polecamy odnowić. Owszem, wiąże się to z kosztami, ale dużo bardziej kosztowna jest utrata serwisu w wyniku infekcji.
Aktualizacji nie można się bać. 🙂